Pracownicy ze Wschodu – asymilacja pracowników ze Wschodu. Mieszkając w Polsce, nie sposób jest nie zauważyć coraz liczniejszych imigrantów zza wschodniej granicy. Niezależnie od tego, czy będziemy się przyglądali krajom bardzo nam bliskim jak Ukraina, czy też odleglejszym zarówno geograficznie, jak i kulturowo, czyli Korea lub Wietnam, będziemy mogli dostrzec coraz liczniejszą grupę pracowników ze Wschodu. Czy imigranci z krajów wschodnich są w Polsce jedynie przelotnymi gośćmi, czy może wchodzą oni w kulturę Polski na stałe? Co robią u nas pracownicy z Azji ?
By rzeczywiście móc z czystym sumieniem odpowiedzieć na powyższe pytanie, należy w pierwszej kolejności przyjrzeć się, jaka jest najstarsza grupa imigracyjna pracowników ze Wschodu i czy rzeczywiście wpłynęła ona w jakimś stopniu na to, jak postrzegamy dzisiaj kulturę Polski. Grupą, o której mowa są imigranci z Wietnamu, którzy stanowią wedle stereotypu jedną z najciężej pracujących i najbardziej bezproblemowych grup imigracyjnych w Polsce. Stopień rozpoznawalności i istotności tej grupy jest tak wielki, że w powstałym na platformie Netflix serialu o Polsce pod tytułem „1983” mamy do czynienia z alternatywną wizją państwa polskiego, które jeszcze mocniej zacieśniło więzy z Wietnamem, tworząc ogromną kolej przez Azję. Jest to oczywiście alegoryczne puszczenie oka do widza, który wie, że pierwsi imigranci przybywali do Polski już w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Czy możemy powiedzieć, że Wietnamczycy zmienili w jakimś stopniu kulturę Polski? Zdecydowanie, jeśli tylko spojrzeć na niezliczone stanowiska handlowe, prowadzone przez tych pracowników ze Wschodu. Mówi się, że to właśnie Wietnamczycy nauczyli Polaków, jak się je na mieście. Street food, jedzenie sprzedawane z wózków na ulicach jest niezwykle popularne w krajach dalekiej Azji. W naszym kraju taki zwyczaj nie był praktykowany, częściej wybieranym rozwiązaniem były bary mleczne. Dzisiaj jednak na co drugiej ulicy możemy znaleźć charakterystyczne knajpki z motywami Wietnamskimi, znakami obcego pisma i symbolami, działającymi na wyobraźnie. Stosunek mieszkańców Polski jest do tych imigrantów bardzo pozytywny, szczególnie że mamy już do czynienia z imigrantami drugiego pokolenia, którzy w doskonałym stopniu znają język polski.
Mniej znaną grupą pracowników ze Wschodu są Koreańczycy. Przybyli z Korei Południowej imigranci zajmują zazwyczaj stanowiska w firmach, zajmujących się wdrażaniem nowych technologii oraz konstrukcją urządzeń elektronicznych. Jak i w przypadku Wietnamczyków mamy tutaj pewną ogólną kategorię, w którą wrzucamy zarówno imigrantów z Korei, jak i Wietnamu, gdyż obie te grupy w znaczącym stopniu wrosły w Polskę, przywożąc ze sobą rodzimą kulturę kulinarną. Kuchnia Wietnamu oraz Korei różni się w znaczącym stopniu i mylenie ich jest zwyczajnie nieuprzejme. Należy docenić to, w jak ogromnym stopniu urozmaicające dla gastronomii w Polsce jest prowadzenie delikatesów Azjatyckich, czy też restauracji z konkretnych rejonów tych dwóch krajów. Taki stan rzeczy sprawia również, że turyści, przybywający do Polski, mają ją za rozmaity i zróżnicowany kulturowo kraj.
Niestety nie zawsze pracownicy ze Wschodu wchodzą we współpracę z naszymi rodzimymi pracownikami. Nie wynika to z niczyjej złej woli, a z pewnych diametralnych różnic kulturowych, uwarunkowanych historycznie i geograficznie. Wiele osób zna kulturę pracy Korei Południowej, dla tych jednak, którzy jej nie kojarzą, śpieszę z wyjaśnieniem, że jest ona bardzo restrykcyjna. Pracodawcy chwalą sobie często fakt, że pracownicy ze Wschodu są bardzo lojalni oraz obowiązkowi. Przychodzą oni do pracy jako pierwsi, a wychodzą jako ostatni, dając z siebie wszystko. Taki stan rzeczy nie współgra jednak z polską kulturą pracy, która uznaje życie rodzinne i prywatne za tak ważne aspekty, że nie powinno się ich w żadnym stopniu nadwyrężać przez dodatkową pracę. To spięcie kulturowe rozwiązywane jest oczywiście na zasadach obustronnego dialogu, jednak zdecydowanie nie możemy mówić w tym wypadku o wrośnięciu w polską kulturę.
Najbardziej powszechna w ostatnich latach grupa pracowników ze Wschodu, czyli najbliższych nam geograficznie i kulturowo Ukraińców ( https://apsprofit.pl/biuro-posrednictwa-pracy-dla-ukraincow/ ), jest szczególnie barwnym przykładem asymilacji. Wspólne korzenie językowe i historyczne sprawiają, że współcześni imigranci z Ukrainy z łatwością odnajdują się w polskiej rzeczywistości. Znajomość języków jest tutaj wyjątkowo istotna, gdyż jak niewiele grup imigracyjnych w Polsce, Ukraińcy z dużą łatwością uczą się języka polskiego, dzięki czemu są pożądanymi pracownikami w kontaktach z klientem. Również ich kultura odnajduje się w Polsce, a nawet przywodzi a myśl pewne motywy, które mamy wspólne od setek lat.
Dla tych, którzy szczególnie troszczą się o kulturę Polski, pracownicy ze Wschodu powinni jawić się jako wielka zaleta, a nie wada, aktualnego stanu rzeczy. Możemy obserwować, jak nasz kraj rozwija się i ubogaca, jednocześnie nie zatracając indywidualności. Jeśli nic się w tej materii nie zmieni, to najbliższe lata mogą być najbardziej owocnymi we współczesnej historii polskiego przekroju społeczeństwa.
Aps Profit Polska sp. Z o.O. |
ul. Emilii Plater 14B/U1 |
71-635 Szczecin |
+48 91 462 43 12 |
www.apsprofit.pl |